Pożera więcej prądu niż pralka i lodówka razem. Zrób to, a rachunki spadną o kilkaset złotych

Dodano:
Przedłużacz elektryczny Źródło: Pvproductions / Freepik
To urządzenie zużywa więcej prądu, niż myślisz! Sprawdź, ile kosztuje godzina gotowania i poznaj proste triki, dzięki którym obniżysz rachunki nawet o 30%.

Choć to nowoczesne, szybkie i bezpieczne urządzenie, jego apetyt na prąd potrafi zaskoczyć. Płyta indukcyjna – ulubienica współczesnych kuchni – zużywa nawet trzykrotnie więcej energii niż zmywarka. Wyjaśniam, dlaczego tak się dzieje, jak korzystać z niej oszczędniej i co zrobić, by gotowanie nie rujnowało domowego budżetu.

Ile kosztuje godzina gotowania na indukcji?

Średnia moc płyty indukcyjnej wynosi od 1 do 3 kW na pole grzewcze. W praktyce, gdy korzystamy z dwóch pól jednocześnie, urządzenie pobiera nawet 2,5–3,5 kWh energii na godzinę. Przy obecnej średniej cenie prądu w gospodarstwach domowych (ok. 1,26 zł/kWh po październikowej korekcie taryf), jedna godzina gotowania kosztuje około 4–4,5 zł.

Jeśli korzystasz z płyty godzinę dziennie, rocznie zapłacisz nawet 1500–1600 zł, czyli trzykrotnie więcej niż za eksploatację zmywarki. A w kuchni gotujemy przecież częściej — i zwykle dłużej niż się wydaje. Zobacz też: Rachunek za prąd wydaje się za wysoki? Zrób test – w 5 minut wszystko będzie jasne.

Dlaczego płyta indukcyjna „pożera” prąd?

Zasada działania indukcji jest prosta, ale energochłonna. Pole wytwarza zmienne pole elektromagnetyczne, które indukuje prądy wirowe w dnie naczynia. Ciepło powstaje więc bezpośrednio w garnku – a nie w samej płycie – co czyni system bardzo efektywnym, ale wymagającym dużych mocy chwilowych.

Problem w tym, że indukcja działa z pełną mocą nawet przy krótkim gotowaniu, a wiele osób nie wykorzystuje funkcji ograniczania zużycia energii. Dodatkowo nie każdy garnek dobrze przewodzi ciepło – przez co płyta pracuje intensywniej, by osiągnąć zadany poziom temperatury.

6 prostych trików, by oszczędzać na indukcji

Na szczęście są sposoby, by zmniejszyć rachunki bez utraty wygody:

  1. Używaj garnków z grubym, ferromagnetycznym dnem. Dzięki lepszemu przewodnictwu cieplnemu płyta zużywa mniej energii.
  2. Dopasuj średnicę naczynia do pola grzewczego. Za duże garnki powodują straty energii.
  3. Gotuj pod przykryciem. To proste, ale skuteczne – skraca czas gotowania nawet o 30%.
  4. Korzystaj z funkcji „eco” lub trybu ograniczenia mocy. Nowoczesne modele pozwalają zmniejszyć pobór prądu nawet o 20–25%.
  5. Unikaj trybu „Booster”, który błyskawicznie podgrzewa potrawę, ale pobiera przy tym maksymalną moc.
  6. Gotuj większe porcje na raz i odgrzewaj w mikrofali. Mikrofalówka zużywa 3–4 razy mniej prądu niż indukcja.

Czy lepiej wrócić do gazu?

Wielu użytkowników zastanawia się, czy w dobie rosnących cen energii elektrycznej nie warto wrócić do kuchni gazowej. Faktycznie, gotowanie na gazie bywa nawet o 40 proc. tańsze, ale wymaga dostępu do instalacji gazowej, a w nowym budownictwie często jest to już niemożliwe. Poza tym płyta indukcyjna jest bezpieczniejsza, łatwiejsza w czyszczeniu i szybsza.

Dlatego zamiast rezygnować z indukcji, warto po prostu nauczyć się korzystać z niej ekonomicznie – z zachowaniem kilku prostych zasad.

Indukcja nie musi być droga!

Płyta indukcyjna rzeczywiście zużywa sporo prądu, ale daje też ogromny komfort i precyzję gotowania. Jeśli będziemy z niej korzystać świadomie – używając właściwych garnków, gotując pod przykryciem i unikając nadmiernego podgrzewania – możemy obniżyć rachunki nawet o 30 proc.

W październiku 2025, przy wciąż rosnących cenach energii, rozsądne gotowanie staje się nie tylko kwestią oszczędności, ale też ekologii. Bo choć płyta indukcyjna jest prądożerna, to wcale nie musi być wrogiem naszego portfela – pod warunkiem, że nauczymy się z niej korzystać mądrze.

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...